Krwawe rytuały

"Blood on Cloak" by Mohzart

Kiedy czytam fragmenty księgi Wajikra, mam wrażanie, że to przegląd symboliki pierwotnej. Przewija się w niej ogień, krew, czyste-nieczyste, święte-nieświęte… Krew, którą Judaizm zakazuje spożywać (gdyż w niej jest „życie”), używa jej na wiele sposobów w trakcie rytuałów ofiarniczych. W parszy Caw czytamy bardzo rozbudowany,  oraz, szczerze mówiąc, także dość obrzydliwy, rytuał uświęcenia Aharona i jego synów:

Mojżesz zabił go, potem wziął trochę jego krwi i pomazał nią zewnętrzną część prawego ucha Aarona oraz kciuk jego prawej ręki i duży palec prawej nogi. (24) Następnie kazał podejść do siebie synom Aarona, pomazał krwią zewnętrzną część ich prawych uszu, kciuki prawych rąk i duże palce ich prawych nóg. Resztę krwi rozlał dokoła ołtarza. [tłum. Biblia Warszawsko-Praska]

Po co mazać świeżą krwią uszy, ręce i stopy? Z pewnością jest to relikt wcześniejszych zwyczajów obecnych na tym terenie. Innym istotnym symbolicznie elementem jest ogień – wielokrotnie podkreślone jest, iż ma on zawsze płonąć na ołtarzu, nie wolno pozwolić, by kiedykolwiek zgasł. Nie trzeba nawet wyjaśniać, jak potężnym archetypem jest ogień.

Nie tylko w księdze wajikra spotykamy się dychotomią: święty-nieświęty oraz czysty-nieczysty. Szczególnie ciekawym jest słowo „święty” w języku hebrajskim. Rdzeń kadesz ma dwa główne znaczenia: „oddzielony” oraz „święty”. Coś, co jest święte musi być oddzielone od reszty, czynimy świętym przez oddzielenie. I tak, gdy Bóg wezwał Jirmejahu do służby prorockiej, powiedział mu, że jest on „uświęcony” – w sensie, że został on oddzielony od reszty ludzi by wykonywać specjalną, świętą misję. „Święty” nie musi oznaczać nadprzyrodzony bądź boski, wystarczy, że jest oddzielony by wypełnić specjalną misję, zadanie. I tak ”świętymi” są zwierzęta wydzielone ze stada na ofiarę (w przyszłości), świętymi są również wszystkie naczynia w Miszkanie (jak również i sam Miszkan), które nie stały się nimi automatycznie lecz jedynie poprzez rytuał: Mosze skropił i namaścił je oliwą i wyznaczył je jako święte – oddzielne od wszystkiego innego, przeznaczone do jednego celu.

Kolejną obsesją Tory, szczególnie księgi Wajikra, jest pojęcie czystości rytualnej i duchowej, czyli stan tahor (czystość, nieskalanie) i tame (nieczystość, skalanie). Pojęcia te oraz rytuały związane z nimi pozwalały nadać jakiś porządek chaosowi świata. Tabu wyznaczało granice i służyło kontroli lepiej niż policja konna. Trzeba było nie lada wiedzy, by wyznać się we wszystkich zasadach tego świata. Kapłani byli niezbędni by przywrócić osobnika ze świata tame z powrotem do stanu tahor.

Bardzo się cieszę, że nie żyję już w tamtym świecie… choć gdy się człowiek w nim urodzi i nie zna innego, to pewnie wydawało się to naturalne. Do dziś pozostały nam wspomnienia tamtych dni w kilku symbolicznych gestach i rytuałach – jak myciu rąk przed jedzeniem chleba, czy też zanurzeniu sie w mykwie po okresie mensturacji (nida).